Pożegnanie Ks. Jana Bobrka
Aktualności
Czcigodny Księże Janie, Proboszczu naszej parafii.
O Panie, od którego zależy życie wszystkich istot, wyznacz do kierowania społecznością męża, który by na jej czele wychodził i wracał, wyprowadzał ich i przyprowadzał, by społeczność Pana nie była jak stado bez pasterza.
I dam wam pasterzy według mego serca, by was paśli rozsądnie i roztropnie.
14 lat temu, na mocy dekretu Jego Eminencji księdza kardynała Stanisława Dziwisza przybyłeś do naszej parafii i objąłeś urząd proboszcza. Rozpocząłeś posługę duszpasterską i gospodarczą pośród powierzonej Ci wspólnoty lanckorońsko-jastrzębskiej. Od razu wziąłeś się do ciężkiej pracy. Nie sposób wyliczyć ile nasza świątynia i parafia zawdzięcza Twojej pracowitości, rzetelności i oddaniu. Katechizując w szkole przygotowywałeś dzieci do I komunii świętej, młodzież do bierzmowania, powołałeś Radę Parafialną i rozpocząłeś prace w naszej świątyni i w całym obejściu parafialnym. Wszystko było dogłębnie przemyślane, przyszłościowe. Zawsze mówiłeś „To się przyda, to jest niezbędne, to trzeba zrobić”, zawsze wierzyłeś, że parafianie pomogą, że wspólnymi siłami można zrobić wszystko. I rzeczywiście. Pracowitością i życzliwością zyskałeś sobie zaufanie wśród parafian. Zawsze wiedzieliśmy, że możemy na Ciebie liczyć, że zawsze jesteś na parafii, że zawsze będziesz w konfesjonale. Parafia wiele Ci zawdzięcza: przede wszystkim odnowione wnętrze świątyni, nowe ławki w prezbiterium, odnowione ołtarze i ambona, okna zewnętrzne, wentylacja i ogrzewanie, piękne nowe salki katechetyczne, zbudowane od podstaw na miejscu starego budynku gospodarczego, parking, z którego korzystają parafianie i goście przybywający do Lanckorony, toalety. Wszyscy w parafii i okolicy wiedzieli, że w Lanckoronie w kościele zimą jest ciepło, to też Twoja zasługa. Nie sposób wszystkiego wymienić. Wiele razy widzieliśmy Cię jak sam zakasywałeś rękawy i pracowałeś przy różnych pracach, chociaż zdrowie Ci nie zawsze dopisywało. Nie szczędziłeś swoich sił, a kiedy coś Cię bolało i niedomagałeś mówiłeś „ocho Pan Jezus coś ode mnie chce”. Przyjmowałeś wszystko z wielką wiarą i zaufaniem do Jezusa Chrystusa ufając, że wspomoże i pozwoli dalej pracować na Jego chwałę.
Trzeba wspomnieć również o wielkiej dobroci Twojego serca. Zawsze wspierałeś potrzebujących, dotkniętych nieszczęściami losowymi, jak nikt dbałeś o chorych spiesząc do nich co miesiąc z Najświętszym Sakramentem. Nie sposób wymienić wszystkiego dobra, jakiego doświadczyli od Ciebie Księże Proboszczu parafianie i goście. Zawsze na służbie, gotowy na nowe wyzwania. Dbałeś o dzieci, o młodzież o starszych, byłeś wieloletnim kapelanem Ochotniczych Straży Pożarnych, prowadziłeś nauki dla narzeczonych w Kalwarii Zebrzydowskiej. Ogrom pracy, codziennej modlitwy i dawania w bardzo prosty i szczery sposób Jezusa tym, którzy spragnieni Słowa Bożego i Eucharystii przybywali do tej świątyni.
Dziś chcemy tu wszyscy razem podziękować. W pierwszej kolejności Dobremu Bogu za to, że przysłał Cię do nas- jak zawsze wiedział co robi. Dziękujemy Tobie Drogi Nasz Proboszczu za wieloletnią służbę. Życzymy Ci zasłużonego odpoczynku, zdrowia, życzliwości ludzi, których spotkasz jeszcze na Twej kapłańskiej drodze. Niech Jezus Chrystus opromienia każdy dzień Twojego życia, daje siły i ulecza zranienia. My ze swej strony zapewniamy, że zawsze będziemy pamiętać o Tobie w swoich modlitwach. Niech Matka Najświętsza Wspomożycielka Wiernych towarzyszy Twemu kapłaństwu, a Jan Chrzciciel wyprasza u Boga męstwo, wytrwałość i pokorę. Niech Ci Księże proboszczu Bóg błogosławi.
Szczęść Boże.